Długo nie mogłam znaleźć chwili na podzielenie się swoimi kulinarnymi eksperymentami. Niestety - studia zobowiązują czasem bardziej niż pasje.
Postaram się, mimo wszystko, spędzać tu więcej czasu.
Pogoda nie zachęca do niczego. Deszcz, zimno, ponuro. A przecież mamy wiosnę.
Wiosenny nastrój możemy wydobyć w kulinarny sposób.
Na śniadanie, przekąskę lub kolacje - w zależności od zapotrzebowania na kalorie - polecam sałatkę 'Botwinkową'.
Składniki:
- młoda botwinka z korzeniem;
- rukola (zamiast lub dodatkowo może być stosowany szpinak bebe);
- pomidor (najlepiej malinówka - ma słodkawy posmak i delikatną konsystencję,
wliczając w to skórkę, która jest źródłem witamin); - rzodkiewka;
- parmezan (może być ser żółty, feta lub mozzarella - każdy ser jest źródłem białka,
jednak w tej sałatce używamy sera nie jako źródła białka, a dodatku wzbogacającego
smak całości); - olej rzepakowy lub oliwa z oliwek;
- przyprawa toskańska lub włoska (jeśli nie posiadacie takowej - skomponujcie własną*);
Sposób przygotowania:
Botwinkę, rukole (opcjonalnie szpinak) umyć i dokładnie wysuszyć. Przy suszeniu należy pamiętać, aby nie gnieść 'liściastych' w ręczniku - otrzepać z wody nad zlewem, osuszyć delikatnie przykładając ręcznik - ewentualnie przygotować sobie umyte produkty dużo wcześniej i pozwolić im wyschnąć.
Mieszankę 'liściastych' układamy na głębokim talerzu.
Pomidora kroimy na ćwiartki, a następnie każdą ćwiartkę znów na ćwiartki - ilość kawałków, na które zostanie pokrojony pomidor, uwarunkowane jest oczywiście wielkością pomidora,
Rzodkiewkę kroimy w plasterki. Pokrojonego pomidora i rzodkiewki układamy na 'liściastych' i mieszamy całość delikatnie rękoma - podnosząc całość od dołu do góry.
Łyżką oleju rzepakowego (bądź oliwy) delikatnie skraplamy całość.
Parmezan trzemy na najmniejszych oczkach tarki bezpośrednio nad sałatką - pamiętając o równomiernym rozkładaniu go podczas tarcia. Podobnie w przypadku żółtego sera. Jeśli chodzi o fetę - pokrójcie ją w drobną kosteczkę i ułóżcie na wierzchu.
Mozzarelle polecam podrzeć na małe kawałeczki - ser jest przystosowany do 'oddzierania' kawałeczków.
Dla efektywniejszego podania - parmezan kroimy obieraczką do warzyw. 'Obieramy' ładne płatki parmezanu na wierzch sałatki - podobnie z serem żółtym.
Całą sałatkę posypujemy przyprawą toskańską lub włoską.
Przyprawa Toskańska i Włoska - samodzielne wykonanie.
Składniki:
- włoska i toskańska*
- sól;
- pieprz;
- pomidory suszone suche* (składniki do obu przypraw są takie same, nie licząc suszonych suchych pomidorów, których dodajemy w przypadku przyprawy toskańskiej);
- bazylia;
- oregano;
- rozmaryn;
- tymianek;
Sposób przygotowania:
Jeśli mamy w domu moździerz - wszystkie wymienione przyprawy wsypujemy do niego i delikatnie ucieramy - przyprawy muszą się troszkę połączyć, ale nie mogą stać się jednolitym pyłem.
Jeśli nie mamy moździerza w domu - przyprawy należy umieścić w miseczce i pocierając łyżeczką o ścianki miseczki - rozcierać przyprawy.
Natomiast dla amatorów przypraw - polecam przyprawy wsypać do miseczki i wymieszać. Nie ucierać - pozostawić w takiej formie w jakiej są.
Życzę smacznego, wiosennego nastroju!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz